Tak jak w tytule, dziś chwalę się pierwszą zabawką tildową uszytą przeze mnie.
Wzór i instrukcję krok po kroku znalazłam
tutaj.
|
bez uszu i oczu ;-)) |
|
|
|
tu już przejrzała na oczy |
Na zdjęciach niestety widać rozgardiasz jaki panuje, gdy "tworzę" Zdjęcia były cykane podczas produkcji. Nowych nie będzie bo królisia już znalazła nowy dom.Powędrowała w prezencie urodzinowym do koleżanki mojej córki.
|
metka wykonana według przepisu Eli |
|
Urodziny były 10 jak widać na kartce |
|
no i słodki bukiet |
To by było na tyle.
Pozdrawiam serdecznie.
Królisia przepiękna Ci wyszła, doskonała w każdym calu :) bukiecik też bardzo pomysłowy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOooooo ale słodziaczek królaczek :)))
OdpowiedzUsuńSliczne prace.
OdpowiedzUsuńTak przeglądam twojego bloga i widzę, że mam taką samą maszynę do szycia co ty :)
OdpowiedzUsuń