O mnie

Moje zdjęcie
Ruda Śląska, Poland
Witam mam na imię Monika. Jestem żoną wspaniałego męża i mamą ukochanej córeczki.W wolnych chwilach próbuję swoich sił w różnych robótkach ręcznych. Zapraszam i pozdrawiam

Obserwatorzy

niedziela, 10 lutego 2013

Wyzwanie fotograficzne

Dzień  siódmy   (ostatni)  OSTATNIA RZECZ PRZED ZAŚNIĘCIEM

Witam w te mroźne południe niedzielne.
U nas świat znowu przyprószony, od razu piękniejszy.
Strasznie długo myślałam nad tym tematem.  Aż nagle wczoraj wieczorem , jak grom z jasnego nieba , przyszło natchnienie. I oto jest wczorajsza ostatnia rzecz a raczej rzeczy przed zaśnieciem


Jak książka mnie wciągnie, to nie ma zmiłuj, czytam do końca lub do zaśnięcia.
Latarka dlatego, że mąż buczy zgaś światło :)
Gdy mąż wyjeżdża , a niestety często się to zdarza , to jest ze mną  telefon z słuchawkami i słucham radia przed zaśnięciem, albo mam włączony telewizor z ustawioną funkcją sleep. Coś musi mi zastąpić chrapanie mojego lubego bo inaczej nie zasnę.


Pozdrawiam serdecznie

mamawiki

19 komentarzy:

  1. Co prawda męża nie posiadam, ale rodzice potrafią wstać w środku nocy i spytać czemu jeszcze nie śpię. Więc czytam książki pod kołdrą świecąc sobie telefonem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę, że ktoś usypia przy chrapaniu :) Twarda sztuka z Ciebie! Ja nie daje rady:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja bym nie zasnęła ani przy chrapaniu, ani przy muzyce, a już zdecydowanie przy telewizorze ;-)
      Chylę czoła ;-)

      Maciejka

      Usuń
  3. Miło tak poczytać o przyzwyczajeniach innych. Ja znowu, od kiedy mieszkam sama, TV wyłączam tylko na spanie, a tak, lubię, jak ktoś mi gada.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę lekturkę bez efektów dźwiękowych ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem juz tak przyzwyczajona doi tych efektów dźwiękowych, że bez nich ani rusz:)

      Usuń
  5. Ja się nie mogę doprosić lampki przy łóżku, a górne światło też przeszkadza...chyba też wezmę latarkę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale kamuflaż, latarka i książka pod kołdrą ;). Podziwiam za opanowanie przy chrapaniu....

    OdpowiedzUsuń
  7. Na szczęście mój luby nie chrapie i przyzwyczajona jestem do ciszy, uwielbiam zasypiać w ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam kiedyś taką lampkę przypinaną do książki.
    A mój mąż kiedyś nie chrapał, teraz zaczął, ale ja mogę spać nawet w tartaku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, latarka kojarzy się mi z nastoletnimi czasami, gdy rodzice gonili spać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież jesteśmy nastolatkami, przynajmniej duchem:)

      Usuń
  10. haha fajna fotka, a z latarką jest tak... "nie czytaj pod kołdrą bo jak oślepniesz to zobaczysz" :) gdzieś to wyczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale nie musisz się z tą latarką pod kołdrę chować?

    OdpowiedzUsuń
  12. hahahah, chrapanie ;) mam to szczęście, że luby nie chrapie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każde pozostawione słowo ;-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popularne posty